Blog o codzienności, o rzeczach ważnych i mniej ważnych, zawiera mniej lub bardziej rzeczywiste sceny z życia autorki, a wszystko kręci się wokół kotów. Środa, 28 marca 2018. Dokładnie rok temu o tej porze przeprowadziłam się do Chłopa i dokładnie w środę zabrałam ostatnie rzeczy z domu. Wróciliśmy tylko wieczorem posprzątać ostatecznie i zabrać koty. Oglądam sobie zdjęcia z tamtego okresu i powiem Wam, było znacznie cieplej! Pobierają mi krew, biję Chłopa i w .

To przez niego znowu buszowałam w nocy na portalu.

Kiedy decydujesz się na dziecko, zgadzasz się, że od tej chwili twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem. Tylko co wtedy kiedy od tej chwili minęło 5 lat i nikt nie potrafi wytłumaczyć Ci dlaczego Bóg nie chce ci go powierzyć. Niestety tym razem również się nie udało. Nie wiem dlaczego, nikt nie wie. In Vitro? Nie mogę mieć dzieci.

Sobota, 15 sierpnia 2015. Nasi Znajomi często zadają nam pytanie. Co Wam odbiło z tym Wrzosowiskiem? Dlaczego zamiast siedzieć na kanapie i luzować, kiedy wreszcie macie do tego okazję, Wy zaiwaniacie na tym ugorze, aż do utraty tchu? I chociaż nasza decyzja, przynajmniej na pierwszy rzut oka wygląda jak szaleństwo, ma pewne, bardzo racjonalne przesłanki. Chociaż sam czyn zakupu działki można uznać za szaleństwo.

Sobota, 25 lutego 2017. Wtorek, 10 stycznia 2017. Niedziela, 18 grudnia 2016. Niedziela, 25 września 2016. W drodze nad Morskie Oko. W drodze nad Morskie Oko.

Nie jesteś przecież właścicielem wszystkich problemów tego świata. Uśmiech potrafi rozjaśnić pochmurny dzień i uczynić życie piękniejszym, a wtedy nawet z pozoru trudne sprawy stają się proste. Niedziela, 9 sierpnia 2015. Wakacyjna walizka - urlop w mieście. Sobota, 1 sierpnia 2015.

Czwartek, 6 sierpnia 2015. Podczas dzisiejszego upalnego dnia kilka razy czułam, że się topię. Topię nie w sensie dosłownym. Może inaczej - czułam, że się roztapiam. W taką pogodę, wiadomo - trzeba pić. Wodę oczywiście, albo wszystkie inne alternatywy na wodzie będące. Ale co? A może pójdę dalej i zapytam. jak pić? Skoro już wiemy jak, to teraz pytanie.

Poniedziałek, 17 sierpnia 2015. Gdyby chciał ktoś dowieść sensu istnienia małych bibliotek osiedlowych to powinien pójść ze mną do filii na moim osiedlu, gdzie udałam się dziś rano w celu wymiany przeczytanych książek na nowe. W pracy mam koleżankę, która nie korzysta z bibliotek, a wszystko co czyta kupuje, dostaje lub ewentualnie wypożycza od zaufanych osób. Taką ma fobię, nie lubi używanych książek.

Mogłabym mówić, że to przez przygotowania do studniówki, próby poloneza, próby przedstawień, kolejne próbne matury. Ale! Tak naprawdę to dopadło mnie przeziębienie. Grunt to dobra organizacja! Mówiłam Wam.